Autyzm zaleczony? Rezultaty terapii sensorycznej dla dzieci z autyzmem (4 z 4)

Widząc rezultaty: terapia SI oczami rodziców

Czy to działa? Sylwia twierdzi, że spowodowało to ogromne zmiany u jej syna, Karola, który ma obecnie 12 lat. Zauważyła, że ​​było coś niezwykłego w Karolu już w łonie matki. „Nie przestawał się kręcić, poruszać i kopać” – mówi. Kiedy miał 3 lata, zauważyła nagłe załamania. Któregoś razu, gdy zaproponowała mu, żeby założył buty i poszedł z przyjacielem i tatą na lody, maluch wpadł w spazmy. „Krzyknął, upadł na ziemię i zaczął uderzać głową o podłogę”. Dopiero później zdała sobie sprawę, że jego napad złości został wywołany myślą o założeniu butów i szybkiej zmianie, co dzieci z zaburzeniami integracji sensorycznej uważają za szczególnie trudne.

Było wiele innych znaków. „Karol nie mógł zasnąć, dopóki go nie trzymaliśmy w mocnym uścisku przez długi czas” – dodaje Sylwia, „i nie mógł umyć zębów bez ataku wrzasku. Kiedy był na huśtawce, śmiał się histerycznie, a jeśli próbowałeś go wyciągnąć po 45 minutach, krzyczał”. W wieku 3 lat u Karola zdiagnozowano zaburzenia integracji sensorycznej i liczne opóźnienia rozwojowe. Został zapisany do przedszkola terapeutycznego, leczono go na terapii integracji sensorycznej, a mąż Sylwii, George, pracował z nim dodatkowe dwie–trzy godziny dziennie. Po ukończeniu przedszkola Karol mógł przenieść się do klasy ogólnodostępnej.

„Na tym etapie jego problemy wydają się łagodne” – mówi Sylwia. Od przedszkola, Karol radził sobie ze swoimi problemami sensorycznymi, korzystając z przestrzeni w domu i w szkole, bez rygorystycznej rutyny sensorycznej. „Jeśli gra w grę wideo, zwykle robi to podskakując na piłce do ćwiczeń, która jest jego krzesłem” – mówi Sylwia. „Jeździ na rowerze, biega po okolicy, aktywnie się bawiąc, a latem codziennie pływa. Ćwiczenia są ważne nie tylko dlatego, że ludzie są stworzeni do ruchu, ale mają kluczowe znaczenie dla dobrego samopoczucia i samoregulacji sensorycznej dziecka. W naszym miejscu odrabiania lekcji dziecko nie rozprasza się i może podskakiwać, skakać, chodzić w kółko lub robić cokolwiek innego, co pomaga mu się skupić. Często żuje bardzo kwaśną gumę lub ssie kwaśne cukierki, aby pomóc mu się skoncentrować.

Wyrzucony z przedszkola, bo „bił i przytulał”

Inną „uświadomioną” mamą jest Marta, której syn Jakub, obecnie 8-letni, został „wyrzucony z przedszkola”, jak to określa, ponieważ „bił i przytulał”. Mówi, że nie chodziło o agresję. „Faktem jest, że jest impulsywny, ale potrzebował więcej wsparcia. Rzucał się na kanapy. Ciągle musiałam go odrywać od ścian. Przesuwał ręką po każdym budynku, dotykał każdego hydrantu. Chociaż nie było oficjalnej diagnozy, Marta twierdzi, że zawsze miał „swój zestaw problemów”, w tym przetwarzanie sensoryczne. „Terapia sensoryczna pomógł mu nie do opisania” – mówi Marta, „ale dla mnie była to długa, długa nauka”. Po uczęszczaniu do przedszkola terapeutycznego i przestrzeganiu rutyny sensorycznej obejmującej protokół Wilbargera i pewne czynności na placu zabaw, obecnie uczęszcza do zwykłej klasy.

„Jest superinteligentny, czyta książkę dziennie, ale ma niski wskaźnik pobudzenia. Potrzebuje więcej, aby go pobudzić. Aby utrzymać zaangażowanie, musi siedzieć z przodu, z dala od syczącej chłodnicy i być często przywoływany. Dryfuje, jeśli nie otrzymuje wystarczającej uwagi. Teraz rutyna sensoryczna Jakuba w domu obejmuje skakanie na trampolinie, picie zimnej wody i wchodzenie po schodach z ciężarami. „Działa jak przycisk resetowania” – mówi. „Nadal jest poszukiwaczem doznań” – dodaje. „Lubi często głaskać ludzi po włosach i pukać, gdy nie jest to stosowne. Nadal musi dużo tupać i bardzo mocno przytulać. Ale dziecko, które musiałam trzymać z dala od innych dzieci na placu zabaw, jest teraz dzieckiem kochanym przez innych rodziców. Jest taki miły dla małych dziec

Debata

Chociaż wiele rodzin twierdzi, że terapia SI pomogła ich dzieciom, toczy się wiele dyskusji na temat twierdzenia, że ​​może ona zmienić „połączenia neuronalne” dziecka, czyli długoterminowe reakcje sensoryczne. Doktor Catherine Lord, weteranka badań nad autyzmem i profesor psychiatrii im. George’a Tarjana w David Geffen School of Medicine na Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles, uważa, że ​​warto identyfikować i rozwiązywać problemy sensoryczne u dzieci, które widzi u dzieci ze spektrum autyzmu, stanami lękowymi i zaburzeniami lękowymi. ADHD.

Nie jest jednak przekonana, że ​​„można wytrenować system sensoryczny, aby dziecko mogło skuteczniej radzić sobie z innym doświadczeniem zmysłowym”. Doktor Lord jest sfrustrowany faktem, że leczenie małych dzieci z powodu problemów sensorycznych może opóźniać diagnozę autyzmu. „Martwię się” – mówi – „ponieważ czasami widzimy dzieci, które mieszczą się w spektrum autyzmu i od lat chodzą na terapię mowy i języka oraz terapię zajęciową z powodu problemów sensorycznych, podczas gdy rodzice powinni byli zatrudniać ludzi do pracy nad umiejętności społecznymi dzieci.”

Autor: Beth Arky Eksperci: A. Jean Ayres, PhD , Lindsey Biel, MA, OTR/L , Catherine Lord, PhD